Klasowe Forum 2E

Niegrzeczni Uczniowie z 2E


#1 27-03-2009 21:53:32

Wojtasek

http://images36.fotosik.pl/84/c085b835c6eaa780.jpg

3067489
Call me!
Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 15-03-2009
Posty: 49
Punktów :   
WWW

Stalker (1979)

Reżyseria-Andriej Tarkowski
Scenariusz Arkadij Strugacki , Borys Strugacki
Zdjęcia-Georgi Rerberg
Muzyka-Edward Artemiew
Czas trwania: 163 min.

Stalker – tytułowy bohatera filmu Andrieja Tarkowskiego – to jurodiwyj, zakorzeniona w kulturze rosyjskiej postać „szaleńca chrystusowego”, który wybiera specyficzną drogę do świętości ujawniając wady i grzechy ludzi bez względu na obowiązujące normy i czekające go upokorzenia.

Film rozpoczyna scena, gdy bohater trudniący się w przeprowadzaniu ludzi przez zamkniętą, ogrodzoną strefę, w której zgodnie z legendami panują nadprzyrodzone moce, wymyka się z domu, aby zabrać Pisarza oraz Profesora w podróż do tajemniczej komnaty, która podobno spełnia marzenia. Jak się później okazuje, jest to podróż inicjacyjna.

Ten film nauczy was myśleć 

Książka Strugackich pt. "Piknik na skraju drogi“ nie należała do najlepszych, jakie czytałem. Za wolno się rozwijała – tak naprawdę ciekawie zaczynało być w 3 rozdziale.Opowiada więc ona o Stalkerze, człowieku trudniącym się oprowadzaniem ludzi po Strefie. Czym jest Strefa? Obszarem, na którym wciąż utrzymuje się promieniowanie po lądowaniu kosmitów, które miało miejsce dawno temu. Sama strefa – poza wysokim promieniowaniem – oferuje też inne atrakcje niezbyt przyjazne człowiekowi z anomaliami na wierzchu. Na dodatek stanowi też sama w sobie oddzielny, rozumny – zdaje się – system rządzący się własnymi prawami. Decyduje, kto przeżyje w jej granicach, kto z nich wyjdzie, a kto zostanie ostrzeżony..

W tych warunkach Stalkerzy czują się jak ryby w wodzie, więc ich usługi są wysoko cenione – tym razem przeprowadza dwóch ludzi: Profesora i Pisarza ku legendarnemu miejscu, gdzie podobno człowiek może spełnić może swoje najskrytsze i najszczersze życzenie. O ile dojdzie..

W tym miejscu czuję się upoważniony do ostrzeżenia was: to nie jest adaptacja w pełnym tego słowa znaczeniu: z książki zaczerpnięto w sumie tylko postać Stalkera i Strefę, która tutaj jest zupełnie inna: brak promieniotwórczości, brak skafandrów, brak atmosfery inności: całość wygląda do złudzenia jak pastwisko. Kosmici zostali zastąpieni przez meteoryt, który specjalnie nikogo nie obszedł. Jednak fakt pozostał faktem: Strefa żyje. Myśli. Czuje. Ci, co książkę czytali, pewnie nie tego oczekiwali (tak jak ja), ale wystarczy przełknąć braki względem książka - film (a jak czytałeś to nawet tego problemu nie masz), by dotrzeć do warstwy właściwej, którą Tarkowski chciał osiągnąć. I osiągnął. I to jak! Nie wiem od czego zacząć, w co ręce włożyć?

Może od tego, że jest to jeden z najbardziej przemyślanych filmów w historii. Nie ma tu ani jednego (!) ujęcia, które nie było by potrzebne, czemuś by nie służyło. Doskonale wiedziano, gdzie należy postawić kamerę, by ta była niemal zawsze w centrum wydarzeń, by wystarczył zaledwie jej obrót, by plenery całkowicie się zmieniły, by ujęcia były maksymalnie długie, a tym samym – nie było zaburzenia ciągu wydarzeń, wytrącenia widza z rytmu poprzez ciągłe przeskoki kamery pomiędzy kolejnymi bohaterami. Dodatkowo wrażenie robią nietypowe, czarno-brązowe kadry nadające filmowi klimat inność, stęchłości.
Dzięki szczątkowym dialogom i genialnej – powolnej i spokojnej – grze aktorów, film jest niesłychanie cichy: widz między kolejnymi wywodami ma czas, by pomyśleć, popatrzeć na te krajobrazy, podumać... Wyciszyć się. Zastanowić.

Nad czym? Tutaj zaczyna się temat-rzeka i istne pranie mózgu: co jest dla Ciebie tak naprawdę ważne? Może już to masz? Co jest twoim marzeniem, twoją wiarą? Czy wierzysz bo wiesz, chcesz czy musisz? Jednocześnie zaczynasz mieć wrażenie pułapki: czy Strefa na pewno istnieje? Może jej wyjątkowość jest tylko wymysłem, a Stalkerzy po prostu ciągną grube pieniądze z ludzkiej niewiedzy? Był jakiś meteoryt, jednak na terenie Strefy da się żyć: czemu więc jest tak pilnie strzeżona przez wojsko?

Mówię to otwarcie: piszę te słowa niemal na świeżo po seansie w kinie – ale tak naprawdę upłyną tygodnie, miesiące (lata?) zanim naprawdę docenię to, co właśnie zobaczyłem. Jeszcze nie czas, jeszcze nie teraz. Z tobą będzie to samo.

Jest w tym filmie scena, gdy bohaterowie znajdują się przed swym celem – ale do niego nie wchodzą. Są tego świadomi. Jednak kamera do niego wchodzi, pozwalając widzowi zastanowić się nad swoim życzeniem. Wręcz to czuć, jak reżyser mówi: teraz, po tym wszystkim, co usłyszałeś i zobaczyłeś, czego pragniesz? Wiesz, czy nie jesteś jeszcze pewien?

I bardzo dobrze...


http://img25.imageshack.us/img25/1967/userbarc49cdnb3.png


Nawet oni są zdziwieni..., to daje do myślenia... xD

Offline

 

#2 31-03-2009 20:17:54

Mefisto

http://images38.fotosik.pl/83/ca80da2ee7390587.jpg

1415016
Call me!
Skąd: Ten Pomysł??
Zarejestrowany: 15-03-2009
Posty: 29
Punktów :   

Re: Stalker (1979)

a gdzie link ??


http://img12.imageshack.us/img12/6818/boredzo3.gif


"Oczywiście, że wiem kim jesteś... Moją pracą jest wiedzieć"


BleSs Ya


<a href="http://change.menelgame.pl/change_please/8525334/" target="_blank"><img src="http://img.menelgame.pl/cache/pl_PL/signaturen/181841.jpg"/></a>

Offline

 

Image Hosted by ImageShack.us

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mojeforks.pun.pl www.narutograforumowa.pun.pl www.punk-rock.pun.pl www.swbp.pun.pl www.pokebattlearena.pun.pl